Zbliża się nowy rok, w Łodzi przed nami styczniowe targi ślubne, a wielu z was (i nas) nie ma jeszcze odpowiedniego kandydata na „drugą połówkę”. Redakcja ma kilka porad, dla wszystkich dziewczyn i chłopców, gdzie w Łodzi znaleźć idealnego męża. Przedstawiamy część pierwszą.
Zdecydowanie polecamy odcinek między „Zmianą Tematu”, a Galerią Łódzką. Będziemy mogli napotkać tam aż cztery typy idealnych chłopców:
Przy Zmianie spotkamy zaczytanych hipsterów, obowiązkowo z torbą marki Pan tu nie stał (kochamy!) Spieszących po gorącą kawę, czy udających się na wydarzenie artystyczne odbywające się na Piotrkowskiej i w jej okolicach. Miejscem spotkań przed wszelakimi wydarzeniami jest właśnie ten punkt. Warto się wcześniej zorientować, co będzie się działo i zjawić w odpowiednim momencie. Oczywiście najpierw trzeba się odpowiednio wystylizować.
Idąc dalej, przez wymieniony odcinek mijamy siłownię I ‘m Fit i tam czeka nas kolejna porcja kandydatów. Mężczyzn, których pozycja społeczna określona jest, przez fakt, że stać ich na karnet na siłownię i torbę Nike’ a, którą nieustannie poprawiają na ramieniu. Niestety nie zawsze można liczyć na coś więcej, na przykład na to, że będą akceptować nasze mocno artystyczne i stylowe zainteresowania.
Podążając w stronę Galerii przechodzimy obok wieżowca Banku PKO BP, gdzie mamy okazję natrafić na sympatycznych raperów, hip hopowców oraz innych przedstawicieli tejże kultury, przebywających tam niezależnie od pogody, zgodnie z ideą „przy błękitnym wieżowcu kilku hip hopowców, blanty mamy browców parę” jak podaje słynny rapowy tekst.
No i wreszcie trafiamy do Galerii. Nie zwracamy uwagi na umęczonych partnerów dźwigających torby za swoimi rozentuzjazmowanymi z powodu wyprzedaży w sklepie Zara „drugimi połówkami”, ale szukamy wzorkiem rozentuzjazmowanych z powodu wyprzedaży w sklepie Zara chłopców.
Redakcja uważa, że jest to najbardziej różnorodny odcinek na trasie poszukiwań kandydata na męża łódzkimi ulicami.
Zdecydowanie odradzamy poszukiwania w łódzkich klubach. Historia pokazuje, że takie związki zawsze kończą się rozczarowaniem, gdy okazuje się, że nasz potencjalny kandydat na męża woli mężczyzn, woli kobiety, ubiera się na rynku bałuckim lub nie stać go nawet na kawę w Cafe Wolność i musimy za niego zapłacić.
Nie nastawiajcie się także zbytnio na ulicę Piotrkowską. Prawdopodobnie i tak nikt was nie zauważy, gdyż przewijają się tam tłumy studentów i studentek zajętych rozmową o egzaminach i tym, co dzieje się w akademikach, a nie rozmową o tym, co nowego napisał Styl Mag.
Jeśli chodzi o kulturę, to zdecydowanie polecamy wszelkie wydarzenia w tej tematyce.
Jeśli chodzi o kina, to nie multipleksy. Tam chodzą chłopcy w pakiecie ze swoimi dziewczynami, a stylowi single odwiedzają niszowe kina typu Charlie czy Cytryna, jeśli w multipleksach nie ma obecnie niczego godnego ich uwagi.
Część redakcji poleca także rozejrzeć się w okolicach Instytutu Kultury Współczesnej, Uniwersytetu Łódzkiego, przy ulicy Franciszkańskiej, nie radzi jednak udawać się tam od strony ulicy Kilińskiego, która jest wyjątkowo nieatrakcyjna w temacie naszych poszukiwań.
Jeśli nie macie jeszcze planów na dzisiejszy wieczór, a macie chwilę wolnego czasu, udajcie się na spacer wymienionym odcinkiem między Zmianą, a Galerią. Wszak dzisiejszy dzień jest podobno wyjątkowy. Redakcja życzy szczęścia.
Dziękujemy pusto24.pl za zainspirowanie nas do łódzkich poszukiwań.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz